Na pewno znalazłeś/aś coś, co chroni Cię przed odczuwaniem tego nieprzyjemnego stanu. Najczęściej jest to alkohol. Drinczek po pracy dla rozluźnienia. Może impreza. Papierosek. Jak nie papieros to „cukiereczek” (objadanie się). Praca, więcej pracy. Nowe impulsy, nowi ludzie – jeszcze nie zakończyłeś/aś jednego związku, już wchodzisz w kolejny. Bezrefleksyjnie wyszukujesz bodźce, żeby tylko nie pozostać za długo w tym nieciekawym stanie.
Spróbuj inaczej. Wypełnianie pustki pogłębia ją. To jest jak koszyk bez dna – cokolwiek wrzucisz, wyleci. Nie wrzucaj. Jeśli odstawisz swoje ulubione zagłuszacze, zostaniesz z pustką – pustką wolnego czasu, towarzyską albo emocjonalną.