PORADY ZWIĄZKOWE - POMOC PSYCHOLOGICZNA - ARTYKUŁY I FELIETONY NIE TYLKO O RELACJACH

3 sposoby na zmarnowanie przyszłości

Słyszałam, że trzy najlepsze sposoby na zmarnowanie przyszłości to małżeństwo z rozsądku, dożywocie albo narkotyki.

Mam trzy własne. Trzy zbędne westchnienia.

nocc

1. Stracony czas

Opłakujemy przeszłość, uznając ją za zmarnowaną. Tak wiele można było zrobić. Tyle szans przeszło koło nosa. O jacy głupi byliśmy! Nie wykorzystaliśmy danego nam czasu. Gdyby go cofnąć, postąpilibyśmy zupełnie inaczej.

Wszystkie te refleksje nachodzą nas dopiero dziś. I są jak prawo – nie działają wstecz.

Lem pięknie podsumował:
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś.
Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.

2. To były piękne dni…

O jak cudownie było. Jacy byliśmy młodzi i szczęśliwi. Tego typu wspomnienia to ulubiona aktywność osób samoudręczających się, które w swojej naturze mają żal, smutek i nostalgię. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że zniekształcają obraz, wymazując czarne dni. Dla nich młodość to raj, raj utracony. Bez skazy. Nic nigdy nie będzie już tak ekscytujące, tak świeże. I nikt nie jest w stanie przekonać ich, że życie przynosi dobre chwile w różnych niespodziewanych momentach.

Tych, którzy uwielbiają kontemplować przeszłość, korzystając z niewyczerpanych rezerw smutku, wspomogę piosenką. Rozczulmy się. Ten ostatni raz ;)

 

Było minęło.

3. Głęboki żal z powodu załamania się związku uczuciowego

Przyjaciele, rodzina i wszyscy dookoła mówią Ci, że ten związek już od dawna był beznadziejnie chory. Zresztą Ty też pamiętasz wszystkie przeżyte w nim cierpienia. Rozsądek podpowiada, że rozstanie było najlepszym wyjściem, najmniejszym złem. Partner już dawno ułożył sobie życie z kimś innym, a Ty po raz kolejny przywołujesz myśli, że może jednak trzeba było dać mu (setną) szansę.

Na domiar złego w tym punkcie, spotykają się dwa poprzednie. Wspominasz tylko dobre chwile (choć doskonale pamiętasz również te gorsze) i żałujesz, że nie zrobiłaś wszystkiego, co w Twojej mocy (chociaż na tamten moment zrobiłaś).

I to jeszcze nie wszystko. Największą pułapką ponad trzema wymienionymi jest fakt, że wracając do przeszłości, nie zajmujesz się teraźniejszością. A ona jest pełna nowości i mogłaby przynieść wiele dobrego. Dużo lepszego od tego, co było.

Wiem, tego byśmy nie chcieli.
W końcu czegoś w życiu trzeba żałować. Nad czymś zapłakać ;)

 


Podoba Ci się ten wpis?

Udostępnij go znajomym. A jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach, zapisz się do NEWSLETTERA.

 


Zenbox.pl