PORADY ZWIĄZKOWE - POMOC PSYCHOLOGICZNA - ARTYKUŁY I FELIETONY NIE TYLKO O RELACJACH

Dlaczego mężczyźni odchodzą, a dlaczego odchodzą kobiety?

Mężczyzna odchodzi od kobiety, która go nie docenia. Kobieta opuszcza mężczyznę, który przestał się nią zachwycać. I nie ma w tym nic z egoizmu czy egocentryzmu. Po prostu oboje chcą czuć się potrzebni, może nawet niezastąpieni (mimo, że przecież nie ma ludzi niezastąpionych), ale też pożądani i atrakcyjni. A co, gdy któregoś dnia oczy partnera przestają błyszczeć w Twojej obecności i na Twój widok?
dlaczego kobiety odchodzą

Jak wiadomo, na początku związku widzimy wszystko w jasnych barwach. Z czasem wiele rzeczy zaczyna nam przeszkadzać. Na więcej też sobie pozwalamy. Przekraczamy granicę. Znika albo co najmniej maleje ostrożność, empatia, troska, delikatność w sposobie wyrażania się. Mówimy bez ogródek, co nam się nie podoba. Nie zważamy, czy to kogoś dotknie. A przecież na słowa krytyki wszyscy jesteśmy szczególnie wrażliwi, łatwo bierzemy je do siebie i z trudem wymazujemy z pamięci.

„Chcę zacząć od nowa”

Zwykle garniemy się do osób, które okazują nam zachwyt, które nie znają naszych wad, z którymi nie zaliczyliśmy ani jednej kłótni i z którymi będziemy dopiero zapisywać czyste karty. Lubimy początki. Gorzej, gdy mamy już za sobą choćby krótką historię i nie wszystko poszło po naszej myśli. Koleżanka zwierza mi się – Nie potrafię zapomnieć wszystkich przykrych słów, jakie padły. Nie chcę zostać w obecnym związku, aby nie musieć konfrontować się z tym, że nie tylko on, ale również ja nie byłam idealna i mam sobie wiele do zarzucenia. Chciałabym zacząć wszystko od nowa.

Okazywanie niezadowolenia

Mężczyźni mówią często – Kochałem ją, ale odszedłem, bo wiecznie było jej mało, chciała czegoś więcej, a ja nie spełniałem jej oczekiwań. Czego bym nie robił, narzekała, że to jeszcze nie to. Porównywała nas do innych par, a mnie do innych mężczyzn (oczywiście zawsze na moją niekorzyść). Męczyło mnie to, bo czułem, że nie zarabiam tyle, ile powinienem, nie wyglądam tak, jak powinienem, nie zachowuję się tak, jakby oczekiwała. Przestałem być jej „wymarzonym facetem”. Co najdziwniejsze, ona mimo wszystko nadal chciała ze mną być, ale nie mogła powstrzymać się od pokazywania mi, jaki jestem „nieidealny”. Sam odszedłem.

Mężczyźni chyba częściej niż kobiety, wycofują się, kiedy słyszą uwagi. Aby nie narazić się na porzucenie, sami odchodzą. Albo po prostu nie widzą już sensu.

Podobnie mówią kobiety – Odchodzę nie dlatego, że jest dla mnie zły albo że nie sprawdza się jako partner, ale ponieważ nie jest ze mnie zadowolony. Już mnie to męczy, mam tego dosyć. Potrzebuję mężczyzny, który mnie doceni. Który zauważy, jak dbam o niego i o nasz związek. Czasem zaczynam wierzyć, że to ja wszystko psuję swoimi dąsami i „wyssanymi z palca” oczekiwaniami, ale przecież należy mi się odrobina zachwytu z jego strony.

Kocham tego, kto kocha mnie. Kocham tego, kto docenia wszystkie dobre rzeczy, które dla niego robię. Kocham tego, kogo zachwycam

Nie lubimy myśleć o sobie źle. Skonfrontowałam się z tym uczuciem u siebie. Mianowicie, kiedy w związku zawaliłam jakąś sprawę i wina ewidentnie leżała po mojej stronie, czułam się tak źle i byłam tak niezadowolona z siebie, że pojawiło się uczucie – nie chcę być w tym związku. Może tak właśnie bywa, może ludzie nie chcą trwać w związkach, w których nie są czy nie potrafią być idealni. Co by oznaczało, że w tej sytuacji partner jest Bogu ducha winny. Większość rzeczy rozgrywa się w nas samych.

Trzeba to jakoś ogarnąć. Zacznijmy może od sprawy podstawowej…

Jeśli czegoś w związku brakuje Ci…

W pierwszej kolejności sprawdź, czy Ty sama możesz sobie to dać. Bo jeśli możesz, to w łatwy sposób wyplątujesz się z dwóch pułapek. Po pierwsze, nie masz poczucia, że byłaś zołzą dla swojego mężczyzny, wymagając niestworzonych rzeczy albo zarzucając coś bezpodstawnie. Po drugie, on nie ma poczucia, że nie potrafi sprostać Twoim oczekiwaniom (już pomijając to, że czasem oczekujesz, aby czytał w Twoich myślach).

W drugiej kolejności, tzn. jeśli okazuje się, że jednak potrzebujesz otrzymać coś od niego, powiedz mu to wyraźnie, ale spokojnie i bez wyrzutów. Osoba, której naprawdę zależy na czymś, nie uogólnia, nie generalizuje, ale wyraża się konkretnie.

Szczerze przed samą sobą

Może się zdarzyć, że brakuje Ci dużo i przez cały czas. Podejrzana sprawa. Jak to się stało, że kiedyś tak bardzo pragnęłaś wejść w związek z mężczyzną, co do którego teraz masz tyle niespełnionych oczekiwań? On się tak strasznie zmienił, czy to Ty zaczęłaś świrować?

Uspokajam wszystkie Panie – sytuacja wygląda analogicznie, gdy to mężczyźnie czegoś w związku „brakuje”. Bo ześwirować może każdy.

PS W kolejnych wpisach całkiem poważnie wyjaśnię, w jaki sposób zaczynać od siebie i nauczyć się dostrzegać, co tak naprawdę kieruje moimi oczekiwaniami? Skąd się one biorą? Jak je zaspokoić? I jakie jest to drugie dno? Wiedza ta przyda się i Paniom, i Panom. Może jeszcze nie wszystko pozamiatane.

 


Podoba Ci się ten wpis?

Udostępnij go znajomym. A jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach, zapisz się do NEWSLETTERA.

 


Zenbox.pl