Sponiewierana przez życie, a jednak walczy. Tyle przeszedł, a nadal się nie poddaje. Jedni załamują się drobiazgiem, inni nie wiadomo skąd, bo czasem naprawdę nic tego nie zapowiada (trudne dzieciństwo, ciężkie doświadczenia w życiu dorosłym), mają w sobie ogromną siłę. Skąd? No skąd?
Stoi za tym poczucie własnej wartości (self-esteem). Ale zupełnie, zupełnie inaczej rozumiane niż przywykliśmy je pojmować. Jest ono potrzebne właściwie do wszystkiego – do tworzenia zdrowych związków, sprawdzania się w pracy, wchodzenia w rolę rodzica, ale też do podejmowania najzwyklejszych, codziennych zadań.
Przeciętna („zdrowa”) osoba powinna spokojnie temu wszystkiemu podołać. A mimo to niektórzy z nas załamują się. Tym bardziej imponujące jest, gdy człowiek przytłoczony wieloma nierozwiązywalnymi problemami, być może z trudną przeszłością, o czym wspominałam wcześniej, nadal walczy, zmaga się, aby znaleźć sposób na bardziej spełnione życie.
Więcej niż zadowolenie z siebie
Do bliższego przyjrzenia się temu skłoniła mnie książka „Jak dobrze być sobą. Skuteczny plan budowy poczucia własnej wartości” Nathaniela Brandena (Funky Books). Cała o tytułowym poczuciu własnej wartości, ale jakoś tak inaczej napisana niż dotychczas czytane przeze mnie lektury o podobnej tematyce. Przede wszystkim dowiedziałam się z niej, czym jest i czemu służy poczucie własnej wartości. I że tak naprawdę tylko w niewielkim stopniu związane jest z poczuciem zadowolenia z siebie. Można nie być zadowolonym z siebie, a nadal w sobie je mieć i w oparciu o nie działać.
Najważniejsze znaczenie
Poczucie własnej wartości nie jest super dodatkiem w życiu człowieka, który zasiada przy kominku i wzdycha miło nad swoim losem, bo czuje się spełniony. Poczucie własnej wartości jest totalną bazą dla wszystkiego, co w naszym życiu się dzieje. Nie jest efektem. Jest podstawą. Początkiem każdego działania.
Dzięki niemu możemy ogarniać wiele rzeczy. Nie tylko potrafimy przyjąć komplement albo mamy odwagę poprosić kobietę do tańca. To są błahostki. Nie o taką bazę tu chodzi.
Zdrowe dystansowanie się
To jedna z głównych umiejętności zdobytych dzięki self-esteem. „Jestem czymś więcej niż tylko sumą własnych problemów”.
Zdrowe dystansowanie najłatwiej wytłumaczyć, przywołując historie dzieci z trudnych środowisk. Dzieci, które nabyły tę zdolność, aby przetrwać.
I nie chodzi o dystansowanie się w znaczeniu wycofania się z rzeczywistości, prowadzącego do zaburzeń psychicznych. Chodzi o odcinanie się od szkodliwych fragmentów życia rodzinnego i życie w poczuciu, że gdzieś istnieje lepsza alternatywa, a to, co się dzieje wokół mnie nie jest jedynym, co istnieje, jedynym, co może mnie spotkać.
Wprawdzie to nie zmniejsza niczyjego cierpienia, ale pozwala uniknąć całkowitego przytłoczenia.
Możemy mieć problemy, możemy nie dawać sobie z czymś rady, ale nie akceptujemy tego jako zjawiska trwałego. Chcemy, żeby to było przejściowe. I robimy wszystko, żeby to było przejściowe. „Pozwalamy sobie na tymczasowe odczuwanie bezradności, bycie pokonanymi, ale cały czas mamy świadomość, że po chwili weźmiemy się w garść i znów ruszymy do przodu. Nasza wizja własnego życia wychodzi poza uczucia z tej chwili. Nasze pojęcie własnego Ja przerasta dzisiejsze przeciwności losu i nieszczęścia” (N. Branden, 2014, s. 73).
O tym jest ta książka. A niektórym się wydaje, że poczucie własnej wartości jest wtedy, kiedy stoją przed lustrem i mogą szczerze przyznać, że się sobie podobają. Bywa. Ale znam osoby, które nigdy sobie tego nie powiedzą, co nie zmienia faktu, że poczucie własnej wartości ich nie opuszcza.
Ono jest czymś dużo głębszym. Gdzieś w środku wyraża się w woli walki. Walki do końca.
KONKURS
Jak zwykle, kiedy piszę o książce, mam ją dla Was do wygrania w konkursie.
Zadania konkursowe są dziś następujące:
1. Udostępnij ten wpis – https://www.malinowa.tv/2015/01/jak-dobrze-byc-soba-konkurs.html – na swojej tablicy na Facebook’u.
2. W komentarzu pod dzisiejszym artykułem napisz, w jakich sytuacjach konkretnie przejawia się poczucie własnej wartości? Podaj przykłady z życia.
Jaką zmianę dzięki poczuciu własnej wartości udało Ci się przyjąć? Co pozwoliło ono przetrwać, przebrnąć? Jaką decyzję podjąć? Albo wyzwanie? Jeśli nie chcesz, nie musisz pisać szczegółowo. Ale podziel się swoją refleksją.
Konkurs trwa od 4.01.2015 do 9.01.2015 do godziny 23:59. Wygrywa jedna osoba.
Wyniki zostaną podane w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu na fanpage’u MalinowejTv i na blogu pod tym artykułem.
Wyniki
Książkę „Jak dobrze być sobą” otrzymuje Marcin Zalewski. Ogromnie dziękuję wszystkim za pozostałe odpowiedzi. Małgorzata (jej komentarz pod wpisem na FB) zwróciła uwagę na ciekawą zależność – poczucie własnej wartości a aplikowanie na stanowiska poniżej własnych kwalifikacji (wybrałam bardziej osobistą odpowiedź, ale spostrzeżenie Gosi jest niezwykle trafne!). Bardzo doceniam też wyczerpującą refleksję Pauliny, choć tak jak sama zaznaczyła, jej komentarz został dodany po czasie, dlatego nie mogłam zaliczyć go do konkursu. No i Milena, pod której komentarzami zwykle mogę się podpisać, jednak była zwyciężczynią poprzedniego konkursu (jak najbardziej biorę pod uwagę możliwość wielokrotnego nagradzania tych samych osób, choć staram się dawać szansę również innym Czytelnikom. Na Milenę można zawsze liczyć) :).
Marcinowi gratuluję i proszę o kontakt marzena@malinowa.tv, aby podać dane do wysyłki – imię, nazwisko, adres i numer telefonu dla kuriera.